Fantastyczna gra – The Secret of Monkey Island

Dzisiaj będzie coś grubego, bo przedstawię wam grę-legendę, jedną z najlepszych przygodówek, jaką kiedykolwiek stworzono i w pełni zgadzam się z tą opinią osobiście.

MI

The Secret of Monkey Island to gra przygodowa typu point&click dziejąca się na Karaibach w czasach „złotej epoki piractwa”. Stworzyło ją studio amerykańskie LucasArts (jeszcze jako Lucasfilm Games) i wydało w roku 1990 na komputery z DOSem. Produkcja z miejsca stała się niezapomnianym hitem, a jej twórcy, szczególnie Ron Gilbert i Tim Schafer zostali później legendami komputerowej rozgrywki. W 2009 stworzono na współczesne platformy remake pt. The Secret of Monkey Island: Special Edition i moja recenzja bazuje głównie na tej wersji, ale w oryginał także grałem.

My name is Guybrush Treepwood and i want to be a pirate

W grze wcielamy się w naiwnego i nieco dziwacznego młodzieńca imieniem Guybrush Treepwood. Przybywa on… skądś na rządzoną przez piratów wyspę Melee, by do nich dołączyć, bo tak mu się zachciało. Nim jednak tak się stanie starszyzna piratów zleca Guybrushowi trzy zadania, by sprawdzić jego zdolności szermierki, złodziejstwa i poszukiwania skarbów. W ich trakcie poznaje gubernator wyspy, Elaine Marley. Oboje się w sobie zakochują, od pierwszego wejrzenia. Elaine zostaje jednak porwana przez złowrogiego, widmowego pirata LeChucka, który zabiera ją na tajemniczą, tytułową Wyspę Małp. Treepwood niezwłocznie rusza na ratunek.20190408222700_1

Jeśli zarys fabuły brzmi dla was dość niedorzecznie to właśnie dobrze, bo The Secret of Monkey jest ze wszech miar historią komediową ze sporą ilością absurdów, choć moim zdaniem użytych ze smakiem i pasujących do całości świata przedstawionego. Już imię i nazwisko głównego bohatera są żartem. Produkcja rzuca w gracza kolejnymi zabawnie niedorzecznymi motywami (np. najlepszą bronią na duchy jest piwo korzenne, zaś podczas walki ważniejszy od ostrego miecza jest cięty język), śmiesznymi postaciami (np. spotkamy szalonego rozbitka, który nie wydostał się z wyspy sam, ponieważ według zasad to ktoś powinien go uratować), rzeczami (np. grog w tym świecie to najbardziej żrąca substancja znana człowiekowi), nawiązaniami wyśmiewającymi naszą rzeczywistość (np. jedna postać żyje w lesie, by nie zostać atrakcją turystyczną) oraz genialnymi dialogami. Guybrush jest uroczym nieogarem, a jego teksty zwalają z nóg.

20190409223119_1

Scenariusz gry to prawdziwy majstersztyk dający kupę rozrywki nawet współcześnie, prawie trzydzieści lat od premiery, a tworzony klimat przyjemnej, pirackiej przygody przyprószonej absurdem i magią voodoo wprost miło chłonąć.

You’re no match for my brains, you poor fool

The Secret of Monkey to klasyczna przygodówka typu wskaż i kliknij w swoich założeniach. W obu wersjach gry obsługujemy wszystko myszką i poruszamy się kliknięciami. Mamy menu z komendami typu „porozmawiaj”, „podnieś”, „użyj” oraz ekwipunek na zbierane przedmioty. Guybrush wypowiada zwykle jakąś zabawną kwestię przy oglądaniu interaktywnych elementów otoczenia. Poza tym można rozmawiać z postaciami, które albo nam coś zlecą, albo w jakiś sposób podpowiedzą co robić.

20190413180701_1

Zagadki niemal w całości się oparte właśnie o zbierane graty, czasem bardzo zabawne graty. Łączenie przedmiotów to raczej rzadka rzecz. Zwykle wystarczy wymyślić gdzie czego użyć, a to nie jest wcale takie ciężkie, jak na starą przygodówkę. Nie uświadczy się tutaj logicznych łamigłówek, czy sekwencji zręcznościowych i nie jesteśmy w żaden sposób poganiani, ani karani śmiercią. Remake nie wprowadza tutaj żadnych zmian poza nowym, chowanym interfejsem co może czasem denerwować, gdyż w oryginale zawsze był pod ręką. I w zasadzie nie mogę nic więcej powiedzieć o gameplayu, bo tu nie ma żadnych udziwnień.

There are no words for how disgusting you are

Po pierwsze: Motyw przewodni gry jest świetny i pozostaje w głowie (Polecam posłuchać). Reszta muzyki może mniej, ale też fajnie buduje klimat niedorzecznej, pirackiej przygody.

Po drugie: Oryginalna gra to produkcja z epoki kart graficznych VGA i 256 kolorów jednocześnie w zawrotnej rozdzielczości 320×200 pikseli. Niemniej, ma ona swój urok oraz posiada całkiem sporą dozę szczegółowości jak na tą epokę. Poszczególne lokacje na wyspie Melee, albo Małpiej Wyspie są bardzo kreatywnie wykonane, ale bez przesady.

20190412224721_1

Ciekawostka: The Secret of Monkey powstało w ciekawym czasie, gdy komputery PC różniły się między sobą znacząco architekturą, szczególnie w kwestii kart graficznych i dźwiękowych. Gra posiadała więc wiele trybów działania, aby obsłużyć jak najwięcej maszyn. Przewidziano nawet, by przy braku karty dźwiękowej i głośników robotę za odtwarzanie dźwięków mógł odwalać PC speaker, czyli malutki głośniczek wewnątrz komputera służący normalnie np. komunikacji błędów (Na youtube można nawet znaleźć porównania). Z tym że w dźwięk nie wliczał się dubbing. Wszystko dialogi trzeba było czytać.

20190413180642_1

Special Edition to zupełnie nowa szata graficzna, moim zdaniem całkiem nieźle oddająca ducha oryginału, choć puryści psioczą na nią. No jasne, może nowy wygląd lokacji i postaci nie jest zgodny w 100% z oryginałem, ale kurczę! Jak tu niby wiernie odtworzyć grafikę, która miała 320×200 pikseli? Remake moim zdaniem wygląda nieźle, choć może nie fantastycznie. Za to odnowiona muzyka jest świetna i co więcej nagrano wszystkie dialogi, a aktorów dobrano świetnie. Guybrush brzmi tak, jak sobie go wyobrażałem.

20190408223050_1

Ten remake ma poza tym jedną rzecz, która stawia go ponad większością innych remake’ów starych gier. Otóż wystarczy jedno naciśnięcie przycisku, by gra przeszła płynnie z nowej szaty graficznej do starej i to w dowolnym momencie, nawet w trakcie dialogów oraz scenek. Wspaniały pomysł i tylko szkoda, że nie można włączyć dubbingu przy starej grafice.

Never pay more then 20 bucks for a computer game

20190413181821_1

Powiem tak: Boże, ależ ta gra jest kochana. The Secret of Monkey ma fajną, przezabawną fabułę, urocze postacie i rozbrajające absurdy, a poziomem trudności zagadek nie powoduje zwarcia w zwojach mózgowych, tylko motywuje do myślenia. Serdecznie polecam przypomnieć sobie, albo poznać przygody Guybrusha Treepwooda, bo naprawdę warto. W przypadku komputerów gra jest dostępna w cyfrowej dystrybucji na GOGu i Steamie.

PS: Wszystkie nagłówki to cytaty z gry

Ocena końcowa: 9/10

12 uwag do wpisu “Fantastyczna gra – The Secret of Monkey Island

Dodaj odpowiedź do Galliusz Anuluj pisanie odpowiedzi